Najnowsze artykuły
- Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz2
- ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
- ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
- ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Aron Beauregard
5
6,7/10
Pisze książki: horror
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
71 przeczytało książki autora
70 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Fleja Aron Beauregard
4,8
Praca akwizytora to była kiedyś jedna z najpopularniejszych form sprzedaży towaru. Chodzisz od drzwi do drzwi, oferując swoje dobra z walizki i kusząc obietnicą polepszenia życia. Gdy oczy potencjalnego klienta błyszczą na samą myśl o przedstawionych cudach, wciskasz towar, którego cena równa jest miesięcznej pensji delikwenta. Aron Beauregard w swojej książce "Fleja" opowiedział historię Very Harlow, która będąc w ciąży, postanawia się zająć właśnie tą formą zarobku. Jednak nigdy nie wiesz, kto czai się za drzwiami, w które pukasz. Ona też nie wiedziała. Poznajcie "Fleję", na której podstawie Cannibal Corpse mogłoby śmiało skomponować cały album.
To, co urzeka od pierwszych stron "Flei" to zdecydowanie styl autora. Jego miękkość, plastyczność nawet przy opisach zwykłych, codziennych czynności. Beauregard umiejętnie buduje więź z bohaterką, pokazując jej historię domu rodzinnego, czy relacji małżeńskich. Początki nie zapowiadają brutalności, która ma uderzyć ze zdwojoną siłą. Jest ta ohyda, lepkość substancji, brud i bezwzględność oprawcy. Kanibalizm w soczystej odsłonie. Po niektórych opisach już nigdy nie spojrzę normalnie na odkurzacz. Nigdy. To jest ten rodzaj ekstremy, że śmiechu się nie zaznaje, ale totalny ścisk wnętrzności. Mocne, ciężkie i duszące momenty mimo sugestywności, która rozsadza wyobraźnie, nie pozwalają oderwać się od tej opowieści.
"Fleja" to zdecydowanie tłusty kąsek dla fanów splatterpunka i jedna z ciekawszych pozycji w gatunku, jaką miałam okazję przeczytać w tym roku. Skosztujcie tego dania od Arona Beauregarda i pamiętajcie, że pazerność nie popłaca, bycie pedantycznym czyściochem również, a sprzedaż online to zdecydowanie lepsza forma kontaktu z potencjalnym klientem.
Justyna Dudkiewicz
www.zaciesz.com
Fleja Aron Beauregard
4,8
Ten typ gatunku trudno jednoznacznie i obiektywnie ocenić.
Jest to ekstema, więc można spodziewać się niespodziewanego.
Narracja pierwszoosobowa. Vera pochodzi z domu brudasów gdzie jej siostra popełniła samobójstwo strzelając sobie w głowę. Miała ona rozdwojenie jaźni. Vera sprzątała mózg, oczy i mnóstwo krwi w jej pokoju.
W dorosłości dba o swój dom najlepiej jak mogła. Daniel jej mąż był niepełnosprawnym weteranem tak samo jak jej ojciec. Pewnego dnia zakupiła poprzez akwizytora odkurzacz i tak się jej to spodobało że sama zaczęła sprzedawać jeżdżąc od domu do domu. Potrzebowała pieniędzy bo była w ciąży.
Trafiła do domu Fleji... Doznała tam bólu, gwałtu, kanibalizmu i wszystkiego co najgorsze. Fleja to facet obleśny nazwałbym go tempogłowym z małym fiutem. Przetrzymywał dziewczyny aby je gwałcić i przerabiać w stodole na masę mięsną. Dlaczego? Bo było zapotrzebowanie na taką "gastronomię".
Połowa książki "w miarę normalna" a potem sceny dla osób co czytały nie jedno.
Krótka i prosta opowieść, ale na długo pozostanie w pamięci.